Tyle się działo w te wakacje, porzucam jednak chronologiczną kolejność relacji i pokażę widoki sprzed kilku dni, bo takie są kolorowe i optymistyczne...chodzi o Costę Novą, którą przemierzyłyśmy z Artenką w pewien słoneczny i piękny dzień w czasie naszego pobytu w Portugalii gdzie wylądowałyśmy pod pretekstem zajęcia się trzema kotkami mojej córki ... Mią, Lią i Kią, trzema ślicznotkami uratowanymi z ulicy, co prawda jest osoba, które zwykle w takich momentach ratuje moją córkę ale przecież my chętne bardzo, bo miejscówka całkiem, całkiem...
Więc te widoczki, osada rybacka o pasiastych domkach , która stała się wielką atrakcją turystyczną, na dodatek w pobliżu innej atrakcji...Aveiro, zwanego Wenecją Portugalską,
Estas vacaciones resultaron tan ricas en viajes que no logro publicar relatos en orden cronológico ...decidi romper la costumbre de la publicación manteniendo la cronologia y presentar unas fotos del paseo que hice hace pocos dias...fue en Portugal, en Costa Nova, vine a Portugal pod segunda vez en estas vacaciones, lo hice con el pretexto de cuidar de las tres gaticas de mi hija, ella al salir de viaje con su familia dejó su casa a mi disposición asi que llevé a mi amiga para que conozca algo de Portugal.
Presento unas fotos llenos de color, que llenan los ojos de alegria y optimismo, es Costa Nova una pequeña localidad de pescadores que encanta por sus casitas pintadas de rayas de vivos colores además localizada cerca de otra gran atracción turística, Aveiro, llamada Venecia Portuguesa que igual,emt se puede visitar en esta ocasíón.
Przepiękne domeczki, kwiatuszki i plaża. Dla takich widoków można opiekować się nawet pięcioma kotami. eR
OdpowiedzUsuńCiiii...bo rzeczywiście następnego razu będzie piątka ślicznych ale niestety alergennych kociaczków...
UsuńZaiste niezwykle kolorowo i optymistycznie, a słońce jeszcze podbija malowniczość. Lubię kolorową architekturę. Wszystkie domki w tym miejscu takie zadbane, jak "od igły" czy tych "mniej świeżych" nie fotografowałaś?
OdpowiedzUsuńNo a koty pewnie jeździły razem z Wami, bo jak opieka to całodobowa przecież ;)
Ten sukulent koło czerwonego domku, imponujący, kiedyś podobny miałam w domu, oczywiście w wydaniu mini.
Łódki na ostatnim zdjęciu, bajeczne!
Tak słońce, niczym nie zasłonięte i czyste powietrze, podbijało kolory...wszystko jak z bajki, wydaje mi się, że mieszkańcy zorganizowali się i wszyscy równocześnie złapali za pędzle, miasteczko wyglądało jak spod igły a raczej pędzla. Byłam w Coście nieraz i zawsze robiło wrażenie, ale tym razem zapierało dech. tą niesamowitą świeżością kolorów.
UsuńKotki wylegiwały się na tapczanach, łózkach, dywanach i cierpliwie czekały na nasze pojawienie się, podejrzewam, że jeszcze kiedy byłyśmy w windzie wyczuwały nas i tylko otwierałam mieszkanie to cała trójka siedziała pod drzwiami w przedpokoju czekając na mizianie i jedzonko.
Łódki z Aveiro..może zdjęcia kiedyś się pojawią..
Ależ tam cudnie, kolorowo... Przyjemne z pożytecznym połączyłyście :)
OdpowiedzUsuńP.S. Pamiętam, co obiecałam ale nadal proszę o cierpliwość :*
jestem cierpliwa bo wiem, że będzie piękny...
UsuńCosta Nova jest niewiarygodnie kolorowa, bardzo fajne miejsce.
Ściskam serdecznie
Bardzo przyjemny dla oka pomysl na miasteczko. Ślicznie, cukiwrkowo i wakacyjnie😃
OdpowiedzUsuńBardzo miłe i bajkowe miejsce, lubię tam jeździć . Pozdrawiam serdecznie
UsuńPrawdziwie wakacyjny klimat ma ta miejscowość, kolory domów, kwiaty i morze od razu wprowadzają w dobry nastrój. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńtak..to świetne miejsce na naładowanie się optymizmem i dobrymi emocjami..ściskam Wkraju
UsuńFaktycznie ładne miasteczko. Ale tam żyją jacyś ludzie na stałe, czy to tylko się przyjeżdża oglądać, ewentualnie pobyć przez kilka dni?
OdpowiedzUsuńTak żyją tam ludzie, łowią ryby, jest targowisko, albo wynajmują domki plażowiczom, są restauracyjki i kawiarenki, bardzo przyjazne miejsce.
UsuńDziękuję za kolejną kartkę z Porto :)
UsuńDoszła..fajnie
UsuńI przekaż podziękowanie Renacie, bo chyba jej czymś podpadłem i mnie zablokowala na Facebooku :)
Usuń???? Nie wierzę, ale przekażę...
Usuń:D
UsuńDziękuję.
Już wiem z jej SMS-a, że to sam Facebook dla jej dobra uniemożliwia nam kontakt. W sumie coś podobnego podejrzewałem.
Domy jak z bajki, piękne kwiaty przy nich, piaszczysta plaża - normalnie raj!!!
OdpowiedzUsuńSliczne miejsce, domki jak zabaweczki, plaża wyśmienita, bardzo rozległa i mało ludzi. Nawet jest miejsce na camping.
UsuńDziękuję uprzejmie za kartkę! ☺️☺️
UsuńW Costa Nova bardzo mi się podobało a te domki w paski zachwyciły mnie tak samo jak Ciebie. Świetnie pasują do nadoceanicznego krajobrazu i niebieskiego nieba. Pamiętam, że w Costa Nova byliśmy też na takim fajnym targu rybnym skąd wyszliśmy z dwoma siatkami pyszności. W portugalskiej Wenecji odbyliśmy rejs i wypiliśmy kawę nad samą wodą. Wszystko to miało miejsce jednego dnia i był to dzień wspaniały, zakończony grillowaniem tego, co kupiliśmy w Costa Nova. Tak trzeba żyć chociaż niestety nie zawsze można 🙂.
OdpowiedzUsuńwidziałam ten targ rybny..nic nie kupowałyśmy bo do Costa Nova jechałyśmy transportem publicznym, metrem w Porto, potem pociągiem do Aveiro a z Aveiro autobusem do Costa, więc nie było mowy o zakupach rybnych, choć gotowałyśmy w domu córki..to była cała wyprawa. tego samego dnia tez przedeptałyśmy AVEIRO, a potem powrót taką sama trasą...fajnie
UsuńHola grayna.
OdpowiedzUsuńSaliste ganando, al cuidar a los tres gatos, porque, que pueblo más encantador, es Costa Nova, con sus casas pintadas a rayas y algunas, estrechas y altas, que me recuerdan a las de Ámsterdam. Estaré pendiente de la entrada de Aveiro.
Un saludo
Eduardo..creo que publicare Aveiro, aun cuando ultimamente los posts salen con mucha tardanza... saludos calidos
UsuńWow zazdroszczę Ci :) Wenezuela piękna. Ja zwiedziłam niedawno Karaiby i chcę tam zamieszkać. Na http://wyspykaraibskie.pl/ ciągle czytam o tych miejscach, gdzie byłam. Dobrze, że pracuję zdalnie więc mogę się przenieść wszędzie. Tam jest taki slow life!
OdpowiedzUsuńNo to życzę Ci tych Karaibów.. pozdrawiam serdecznie.
UsuńDziękujemy, że tak wiele nauczyłeś nas swoim blogiem
OdpowiedzUsuńChyba weszłyście do miasteczka z bajki. Ile fantazji w tych kolorowych i pasiastych domkach. Mieszkają tam pewnie sami weseli i z poczuciem humoru ludzie.
OdpowiedzUsuńJak miło Cię czytać...gdzieś się zagubiłaś... mieszkają tam przemili rybacy i właściciele domków, które można wynająć...bardzo lubię to miejsce. POZDRAWIAM SERDECZNIE
UsuńJakoś trudno mi wrócić do pisania.
UsuńTez tak mam,,,jakos się mobilizuję, brakuje mi Twoich ptaszków
UsuńDomki jak z bajki,niezwykle kolorowe,niespotykane.Żywe kolory przyciągają wzrok.Piękne kwiaty i puste plaże,jakże inny widok niż plaże u nas.Dziękuję za przecudne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPlaża i domki, ocean ..niezwykłe to miejsce, zawsze jak mam okazję je odwiedzam, choćby po to by zasiąść przy kawie wśród tych kolorowych pasków. Pozdrawiam sedecznie
UsuńDomki w paski są zachwycające, a to co zachwyca jeszcze bardziej to ta niesamowita czystość powietrza i kolory Przepiękne miejsce.:))
OdpowiedzUsuńtak, tam jest taka nadzwyczajna czystość kolorów, powietrze krystaliczne pewnie tez ma w tym swój wkład.... za takimi widokami już tęsknię...pozdrawiam ciepło
UsuńOna niech się odezwie.
OdpowiedzUsuńOna się rozleniwiła okrutnie a szczególnie w sprawach klikania na komputerze ma wyjątkowego leniwca w sobie..ale postara się wykorzenić to zwierzę z siebie...sciska serdecznie 😃
UsuńCreí haberte dejado un comentario, no sé si estará en spam. Las fotografías maravillosas. Abrazos.
OdpowiedzUsuńNo lo encontre...pero estoy feliz que te leo aqui...besito
UsuńMiałaś wspaniałe wakacje. Ale tam ślicznie kolorowo. Każdy domek inny. Pastelowe kolory aż rozpieszczają. I te sielskie widoki. To miejsce jest jak z marzeń. Dziękuję za piękną relację.
OdpowiedzUsuńPrzytulam Cię Grażynko.
Też przytulam
UsuńUrocze miejsce, te pasiaste domki wyglądają jak z bajki :).
OdpowiedzUsuńO tak Costa Nova jest przepięknym miejscem zawsze kiedy mogę tam dojeżdżam na relaks
UsuńUwielbiam takie szczegółowe relacje które pozwalają poznać miejsce przed jego odwiedzeniem.
OdpowiedzUsuńSuper wszystko zostało ukazane. Takie widoki zawsze mnie zachwycały.
OdpowiedzUsuń