czwartek, 28 grudnia 2017

Lizbona a ja w roli przewodniczki...Lisboa y yo como guia turística

Po Porto musiała być Lizbona, Lizbona na drugim miejscu, to dobre miejsce, na pierwszym Porto na drugim Lizbona i to jest dobra kolejność. Udało się nam znaleźć świetny hotelik na reprezentacyjnej ulicy Lizbony, Avenida da Liberdade, tani, miły, czysty, ze śniadaniem ale też kuchnią do dyspozycji...Właściciele, Brazylijczycy,  zajęli ostatnie piętro XIX wiecznego czteropiętrowego budynku  i stworzyli miły, domowy nastrój. Wszędzie blisko, więc najczęściej przemieszczałyśmy się na piechotę. Blisko na reprezentacyjny Plac Rossio , na tym placu działo się i dzieje, najważniejsze wydarzenia tutaj miały miejsce, tutaj odbywały się i odbywają  parady wojskowe, festiwale, spektakle  tutaj też w przeszłości miały miejsce publiczne egzekucje w czasach Inkwizycji. Jego oficjalna nazwa to plac Pedra IV. Jego obecny wygląd powstał po katastrofalnym trzęsieniu ziemi w 1755 roku.

Después de Porto llegó el tiempo para visitar  Lisboa,  Lisboa  ocupa el segundo lugar.  Primero Porto y después Lisboa.  Tuvimos suerte de encontrar un hotel en la representativa  Avenida da Liberdade,  situada  cerca de muchas partes de interes turístico de la capital  portuguesa.  El hotel pequeñito, ubicado en el último piso de un edificio de siglo XIX , sus  propietarios brasileros han creado un lugar agradable, amistoso, limpio, de precio accesible, sirven  desayunos sabrosos  pero tambien ofrecen  una cocina a la disposición de los huespedes. Del hotel casi siempre  nos desplazabamos a pie  pasando por la  cercana Plaza del Rossio, un lugar emblemático donde sucedian en pasado  y suceden en actualidad los acontecimientos importantes  del pais...desfiles militares, festivales, espectáculos, y en la lejana historia  aqui tuvieron lugar los juicios y las hogueras  de La Inquisición..
 La plaza oficialmente  lleva el nombre del Pedro IV , uno de los reyes de Portugal.
 Su  actual imagen obtuvo   en la reconstrucción de la capital que tuvo lugar después de los detrozos provocados  por el violento  terremoto sucedido  en el año 1755.



Z Porto do Lizbony dojechałyśmy portugalskim pendolino zwanym tutaj alfapendularem, za połowę ceny bo upoważniał nas do takiej zniżki wiek!! i zaraz zarządziłam pójście do mojej ulubionej Alfamy i wspinanie sie na górę skąd panuje nad miastem zamek św, Jerzego (Castelo de Sao Jorge).
Lizbona to miasto , które, jak Rzym, rozsiadło się na siedmiu wzgórzach.
Salimos a Lisboa desde Porto en el tren rapido llamado  alfapendular,   pagamos  la mitad de precio, Eh!  privilegios de la edad!
Enseguida dispuse paseo a  bien  recordada Alfama hasta alcanzar el Castello de Sao Jorge, que domina  la ciudad situado sobre una cumbre, una de las siete cumbres sobre los cuales esta situada Lisboa.





Tak sobie wolno wchodziłyśmy stromą uliczka, zaglądając tu i ówdzie...
 a to do katedry...
Caminamos lentamente por la calle empinada  curioseando..

en el interior de la catedral..
.

a to w uliczki
por las callecitas...


Od lat obserwuję ten świecznik, który tworzy   spływający wosk i zawsze wygląda inaczej, inaczej dobiera się kolory świeczek.
Desde primera vez que llegue a Lisboa observo este candelabro, cada vez luce colores diferentes, depende de las velas que le colocan...


W takich kolorach był ten świecznik poprzednim razem..
Este fue su colorido la ultima vez que estuve aqui.



Myszkujemy po restauracyjnych wnętrzach, z myślą  o późniejszej kolacji w jakimś zadawalającym nas  lokaliku. 
Visitamos los restaurantes del camino para elegir algun lugar agradable para la comilona  de la noche.


wyczulona na  tramwaje, pstrykam...
Pendiente de los tranvias tomo fotos cada rato.


Tutaj też jest tramwaj..no i ładny hebanowy pan , zwrócił moją uwagę jego piękny strój.
El tranvia en la pared y un hombre cuyo traje me ha encantado. 




Wspinamy się do zamku, po prawej stronie otwierają się szerokie widoki na Lizbonę i rzekę Tag.
Seguimos subiendo... del lado derecho se abren unas amplias panoramas a  la ciudad y el rio Tajo.






 Już na zamku ...i dalej podziwiamy widoki.
Alcanzamos nuestra meta...el castillo de San Jorge y desde alli siguen las vistas increibles a la ciudad.







Po smacznej, bogatej w morskie smakołyki kolacji na podzamczu,   wolniutko schodzimy do dolnej Lizbony,  do Baixa...po drodze minęłyśmy katedrę  a tramwaje dalej są dla mnie dużą atrakcją.

Después de una cena rica en los mariscos y pescado, lentamente bajamos  a la Baixa...nos deleitamos viendo  la ciudad,   su  Catedral iluminada asi como  los  tranvias viejos.


Drugi dzień... skierowałyśmy się do Belem.. gdzie największą atrakcją  architektoniczną, historyczną i w związku z tym turystyczą jest klasztor Hieronimitów z początków XVI wieku..  Obok jest słynna cukiernia z pasteis de Belem, wstyd się przyznać, ale nie stanęłyśmy do długaśnej kolejki po ten specjal, tylko przysiadłyśmy w sąsiednim Starbucku, wypiłysmy kawę i spróbowałyśmy starbuckowe pasteis (hańba!), były dobre, no i tak zaoszczedziwszy na czasie poszłyśmy pod klasztor i tutaj grzecznie  ustawiłyśmy  się w kolejce . A potem już tylko zachwyty nad mistrzowskim wykonaniem tego co uznaje się chyba za   najbadziej  emblematyczne arcydzieło sztuki manuelińskiej.

El segundo día...Belem y su maxina atracción -el Monasterio de San Jerónimo del siglo XVI. Al lado se encuetra la famosa pastelería de los pasteis de Belem, pero la cola fue tan larga que decidimos  (que pena!) sentarnos al lado en Starbuck y tomarnos un cafe y probar sus pasteis ...hmmm...bueno...hechos por Starbuck. No fueron malos.  Asi ahorramos el tiempo, porque para entrar al monasterio la cola fue mas larga todavia, aqui no nos quedó otro remedio que pararnos en ella. Y después, ya en sus interiores,  solo nos maravillamos viendo esta tan maestra expresión de lo que se llama estilo manuelino.









W dawnych pomieszczeniach klasztornych znajduje sie ciekawa  wystawa obrazująca historię  świata  i na jej tle  dzieje Portugalii. Szukałam zdarzeń zwiazanych z Polska...bylo ich kilka.

En el monasterio se encuentra una  interesante exposición de los hechos mas importantes de la  historia mundial  y dentro de ella  colocados  los   acontecimientos de la historia portuguesa .
Yo, busque lo relacionado con Polonia...


Klasztorny kościol  św. Marii, jest niezwykle piękny, znajdują się w nim  między innymi  nagrobki Vasco da Gamy i Luisa de Camoesa.
La iglesia de Santa Maria  del monasterio es una joya arquitectónica, asombra por su monumentalismo. Aqui se encuentran las tumbas, entre otras,  de Vasco de Gama y  Luis  de Camoes.






Śliczne i zupełnie nie zainteresowane manuelistycznym cackiem.
Lindas y totalmente ajenas al arte manuelino que las rodea.


Nagrobek Luisa  de Camoesa , największego poety Portugalii, żyjącego w XVI wieku,  autora Luzjad, portugalskiego eposu narodowego.
La tumba de Luis de Camoes, de mas grande poeta portugues , autor de Las lusiadas, de la epopeya escrita en verso y obra maestra de la literatura portuguesa. 




Po zwiedzeniu klasztoru wyruszyłyśmy na wybrzeże rzeki Tag.
Salimos del monasterio para ir a la orilla del rio Tag.


Tutaj wznosi sie  Pomnik Odkrywców  w kształcje karaweli,  na niej tłoczy się  grupa 32 postaci  związanych z odkrywaniem świata przez żeglarzy portugalskich ,  przewodzi  tej  grupie ksiaże Henryk Żeglarz, inicjator zamorskich podróży.

En la orilla del río se encuentra una carabela con  32 personajes , es el homenaje a los descubrimientos realizados por los navegantes portugueses en el siglo XVI. El grupo lideriza Enrique El Navegante.



Pomnik stoi tuż przy Tagu,  można sobie na takiej siatce powiesić serduszko,  z imieniem ukochanej osoby albo po prostu wyrażające miłość  do wody , żaglówek i morskich podróży.

Al lado fluye el rio Tajo, en un sitio creado especialmente se puede colgar corazones con nombres de personas amadas o simplemente con un corazón expresar el amor por las aguas, veleros y aventuras  marítimas.


Po przeciwnej stronie ulicy ładnie przedstawia się zza firanek masztów klasztor  Hieronimitów .
Del otro lado de la calle  una vista curiosa  del monasterio detras de una cortina de mastiles. 


Idziemy w stronę następnej atrakcji..Torre de Belem -Wieży  Belem. Niebo zdążyło sie wypogodzić, dając ładne tło zdobywcom świata.
Caminamos hacia la Torre de Belen, la siguiente  atracción turística  de Lisboa, ...el cielo llegó despejarse asi que tomé la foto de los navegantes con un fondo impresionantemente  azul.



Po prawej stronie zwróciły moją uwagę budynki , zwróciły bo tworzą ładną  kompozycję kolorystyczną.
Del otro lado de la calle me llamaron la  atención estos edificios, me agradó el juego de colores de sus fachadas.


i mamy  wieżę... następna mistrzowska ekspresja  stylu  manuelińskiego, jedno z najważniejszych zabytków Portugalii, budowana w latach 1515-1519,  jej celem była ochrona ujścia rzeki Tag do morza.
Y llegamos a la torre... otro de los monumentos historicos ejemplo maestro del arte manuelino,,edificada en los años 1515 - 1519 con el propósito de proteger la desembocadura del rio Tajo al mar.


Patrzyłam na wieżę i starałam się zrobić zdjęcie z mewami w locie.
Me quedé mirando  la torre y traté  de tomar la foto con las gaviotas en vuelo.




Obok nowoczesny pomnik poświecony kombatantom wojen portugalskich.
Cerca de la torre se encuentra  un moderno monumento dedicado a los soldados que participaron en las guerras portuguesas.


Wokół jest duża przestrzeń przeznaczona na rekreację...i ta przesympatyczna para właśnie jej się oddawała.
Los alrededores están convertidos en unos amplios campos verdes muy adecuados para la recreación.



My też potrzebowałyśmy trochę relaksu, tego dnia było gorąco mimo, że był to koniec października.  Chciałyśmy spocząć, zjeść kolację, porozmawiać. Najlepsze miejsce na takie spędzenie  czasu to Bairo Alto, czyli Górna Lizbona.  Mnóstwo uliczek i wszędzie  restauracje wszelakiego typu.

Nosotras necesitabamos descansar, este día hizo calor aun cuando ya faltaba poco para que llegue noviembre. Quisimos sentarnos,  cenar, charlar.   El mejor sitio...Bairo Alto, con un laberinto de callecitas, donde abundan los restauramcitos, restaurantes y cafés.





Zatrzymałyśmy się na tarasie widokowym ...
Un ratico nos paramos  en el mirador.







Zbliżała się 19- ta, godzina o której jak za dotknięciem czarodziejskiej rożdżki wszystkie te liczne restauracyjki zapełniają sie lizbończykami i turystami, czas na  kolację i pogawędki w miłej atmosferze..jeszcze uliczki i stoliki puste ale juz przygotowane.
Se acercaba la hora de cenar, es a las7pm, cuandos todos estos sitios se llenarán en un momentico. todavia estan desiertos pero  ya preparados para la avalancha de gente.


w końcu wybieramy tę restauracyjkę..
Finalmente hemos elegido este sitio.


o 19 tej zapelnila sie po brzegi
A las 7 pm no quedo ni un puesto libre.


Czas na powrót do hotelu, idziemy uliczkami
Tiempo de regresar al hotel...caminamos por las calles...



do tramwajowej windy, która nas zwiezie na  aleję Liberdade, tuż koło hotelu.
hacia el tranvia -ascensor...nos bajara a nivel de nuestra Avenida da Liberdade





I nastał ostatni ranek, jak zwykle przemierzamy plac Rossio, gdzie dymią nie stosy inkwizycyjne a wózki specjalnie skonstruowane by piec na nich kasztany. To właśnie w październiku zaczyna się ich zbiór więc w miastach nie trudno spotkać takie urządzenia.
Llegó la última mañana... como siempre atravesamos la Plaza del Rossio, envuelta en  humos no de hogueras de La Inquisición  sino de los hornos de las castañas...es la temporada ! en todos los pueblos portugueses humean en las calles para el deleite de los peatones.




Idziemy do windy Santa Justa..przewiezie nas na wyższy poziom miasta - Chiado, dzielnicę położoną miedzy Baixa i Bairro Alto. To  dzielnica bohemy i intelektualistów. Łatwo tutaj o atrakcyjne kawiarnie, restauracje,  kluby i eleganckie sklepy. Tutaj zwykli  się spotykać poeci i pisarze.

Vamos al ascensor de Santa Justa para ascender  al Chiado, una parte de la ciudad  situada entre  la Baixa y Bairo Alto. Es el lugar favorito de los artistas e intelectuales, poetas y escritores, que ocupan sillas en los  multiples  clubes, restaurantes, cafeterias..


Winda wiezie nas na taras, jeszcze jedno miejsce skąd  rozpościerają się piękne widoki
El ascensor nos lleva a la terraza de donde una vez mas admiramos las vistas hacia la ciudad.



Przechodzimy obok kościoła karmelickiego, zniszczonego w czasie tragicznego  trzęsienia ziemi w 1755 roku, nie został nigdy odbudowany, pozostał ruiną, przypominającą  o tym smutnym zdarzeniu w historii Lizbony.
Pasamos al lado de la Iglesia  de las Carmelitas  destruida durante el devastador terremoto del año 1755 , no fue reconstruida, su ruina recuerda la catástrofe que marcó  la capital en el pasado.






Chciałam  dotrzeć  do Cafe A Brasileira, jeszcze tam nie bylam a jest to kawiarnia wymieniana jako obowiązkowa atrakcja turystyczna.
Siempre quise visitar  Cafe A  Brasileira, esta vez pudo ser, pertenece a los sitios altamente recomendados por las guías turísticas.





Usiadłyśmy obok Fernardo Pessoa, poety, pisarza,  należącego do największych w literaturze światowej i oczywiście portugalskiej.  Kawiarnia funkcjonuje od 1905 roku i zachwyca stylem Art deco. W 1997 roku została włączona na listę portugalskiego dziedzictwa architektonicznego. Ulubione miejsce artystów, wolnomyślicieli, intelektualistów, pisarzy, poetów.  Fernando Pessoa  na zawsze tych bywalców tutaj reprezentuje.

Nos sentamos en la vecindad del gran poeta y escritor Fernando Pessoa, un personaje muy importante de  la literatura portuguesa y mundial, 
El café estilo Art Deco funciona desde 1905,y fue incluido al Patrimonio Arquitectónico de Portugal. Desde el comienzo atrajo a los intelectulaes, poetas, escritores, librepensadores...Fernando Pessoa ocupó para siempre una mesita del café.






Z wyższych poziomów miasta  zeszłyśmy już po schodach, znowu jesteśmy na Placu Rossio, gdzie znajduje się przepiękna stacja kolejowa w stylu neomanuelińskim wybudowana w roku 1891.
De las alturas de la ciudad bajamos a pie,  alcanzamos una vez mas La Plaza del Rossio, aqui se encuentra una bellísima estación de trenes del estilo neomanuelino inaugurada en el año 1891.



Aleja Liberdade i czas by wrócic do Porto portugalskim pendolino.
Estamos en la Avenida Liberdade y en poco tiempo estuvimos sentadas en el alfapendular de regreso a Porto.


Pozdrawiam y saludos.

No i życzę Wam najpiękniejszego pod słoncem roku 2018!
Y deseo para Todos el mejor  año 2018!



59 komentarzy:

  1. Takie zwiedzanie lubię, indywidualne, niespieszne z kimś kto zna miasto i potrafi je pokazać. Piękne widoki, urocze uliczki, klimat miasta uchwycony na doskonałych zdjęciach. Wszystko mnie zachwyciło, dziękuję za wycieczkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie, dobrze jest tak sobie pospacerowac wlasnym rytmem i z wlasnym planem, lubie tak ! pozdrawiam Ewo!

      Usuń
  2. Uwielbiam podróżować z Tobą :) Piękna ta Lizbona , moja córka też tam była studiujac rok w Coimbrze. Od dawna marzę, by zwiedzić to miasto.
    Dobrego roku, Grażynko ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coimbre znam, ale mojej kolezance juz nie zdazylam jej pokazac, a jest warta "grzechu", ale co nie jest jego warte w Portugalii, tam jest co ogladac, kraj praktycznie nie byl niszczony przez wojny. Tez zycze Ci wspanialego roku!

      Usuń
  3. Niezwykle finezyjna ta manuelińskia sztuka, cudowna jest architektura w tym stylu, szczególnie oczarowały mnie kolumny w kościele klasztornym!
    Lizbona w twoim obiektywie niezwykle interesująca! Czy nie jeżdżą tam nowoczesne tramwaje?
    Fajowsko wyszły Ci zdjęcia skaczącej dziewczyny :)

    W Nowym Roku Grażyno niech Ci się wszystko układa się pomyślnie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Styl manueliski to sa koronki archtektoniczne, bardzo misterne i delikatne, w Portugalii warto sie temu stylowi przygladnac. Tramwaje w Lizbonie ..tez sa takie bardziej nowoczesne, ale w starej czesci jezdza sobie takie zabytki, a mnie sie bardzo one podobaja. Fajnie mi wyszla ta dziewczyna w locie, pokazalam im zdjecia, byli zachwyceni.
      Pomyslnosci i dla Ciebie!

      Usuń
  4. Serduszko, wyrażające miłość do wody, żaglówek i morskich podróży to jest to:) Bardzo chciałabym tam być. Miasto, utrwalone przez Ciebie na fotografiach, prezentuje się olśniewająco:)
    A choinka - jaka śliczniutka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piszac myslalam o Tobie...i widac domyslilas sie! kiedys bedziesz w Portugalii!

      Usuń
    2. I niech się tak stanie:) Chyba czas zacząć oszczędzać:)

      Usuń
    3. Ciekawe, jak będzie wtedy wyglądał ten świecznik:)

      Usuń
  5. Me encanta Lisboa, tengo ganas de volver. Muchos besos y feliz año 2018.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi me encanta tambien...yo volvere.
      Para ti feliz año 2018 y mucha suerte!besos

      Usuń
  6. Ech, tak do grona zdobywców świata dołączyć...
    Może w tym roku uda mi się zwiedzić Portugalię. Twoje wycieczki tam, zawsze wzbudzają we mnie zachwyt...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, dobrze by bylo zdobywac swiat ale tak turystycznie tylko. A ja Ci zycze byc w 2018 roku do Portugalii pojechala.
      Buziaki!

      Usuń
  7. Jak miło spacerować z Tobą po wymarzonej Lizbonie. Mam nadzieję, że kiedyś tam pojadę:)
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Wspaniałych podróży!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto tam sie wybrac, Portugalia ma wiele zalet, jest bogata w zabytki, ma lagodny klimat i wspanialych goscinnych ludzi. Pozdrawiam i niech ten rok 2018 bedzie Ci niezwykle przychylny.

      Usuń
  8. Jakie cudowne miejsca pokazujesz, ludne, nowoczesne albo z historią, niezniszczone przez wojnę, i potrafisz zachwycić się moimi opuszczonymi, zdziczałymi, zrujnowanymi:-) kobieta na muralu bardzo podobna do naszej Beaty Tyszkiewicz z lat młodości:-) wandale nie szanują starych murów, smarują farbą, gdzie popadnie; wszystkiego dobrego w Nowym Roku:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te Twoje sa rownie interesujace bo tez maja fascynujaca historie. I odnalezienie tych miejsc to niejaki wyczyn.

      Masz racje, rzeczywiscie podobna do Beaty Tyszkiewicz.
      Graffitti chyba sa nie do zwalczenia...chociaz moja corka twierdzi ze w Houston juz nikt sie nie odwaza na takie malunki, bo kary sa duze.

      Wszystkiego Dobrego dla Was Mario!

      Usuń
  9. Grażyno, nie licząc restauracji byłem we wszystkich tych miejscach które pokazałaś :) Świetna wycieczka, chciałbym pojechać tam jeszcze raz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to takie miejsca emblematyczne Tomku. I jak ktos pierwszy raz do Lizbony przyjezdza to trzeba takie miejsca pokazywac...ale i tak nie zdazylam pokazac wszystkiego co chcialam. A pewnie jeszcze nie raz do Lizbony pojedziesz...

      Usuń
    2. Piękne miejsca, a na tym placu Rossio mieliśmy autokar, którym przyjechaliśmy z Algarve. Teraz można polecieć nawet na weekend, ehh to są dopiero możliwości :) Pozdrowienia ze wschodu :)

      Usuń
  10. Grażynko,
    Przypomniałaś mi Lizbonę i Belem - są bardziej kolorowe niż pamietałem,bedę musiał się znwou wybrać.
    Saludos y feliz año nuevo.
    Mikołaj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo! dawno Cie nie bylo. Kolory otoczenia sa bardziej lub mniej intensywne, zalezy od humoru ogladajacego. Ja staram sie wszystko widziec pieknie i kolorowo.
      Saludos y abrazos para ti.

      Usuń
  11. Kolejna wspaniała wycieczka, uwielbiam z Tobą wędrować po świecie. U nas pogoda bardzo podobna niczym nie przypomina śnieznych krajobrazów.Cieszę się,że mogę podziwiać różne zakątki, zachwycać się uliczkami, detalami architektonicznych, krajobrazami i poznawać ludzi na Twoich zdjeciach.
    Kochana składam Ci najpiękniejsze życzenia na ten Nowy 2018 Rok, dużo zdrowia, szczęścia i wiele podróży (to już prywata), samych słonecznych dni.Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za zyczenia i postaram sie troche popodrozowac po swiecie w 2018!
      Dla Cienie tez wszystkiego najlepszego!!!

      Usuń
  12. Urzekł mnie ten klasztor i kościół. Lubię koronki:)
    Zdjęcie skaczącej dziewczyny jest cudne!
    Choineczka też piękna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koronki te w architekturze (ale te inne tez)sa bardzo popularne w Portugalii...wzbudzaja zachwyt przez swoja niezwykla delikatnosc.
      Mnie tez ta dziewczyna skaczace bardzo sie podoba. No i choineczka tez...przyznam nieskromnie.

      Usuń
  13. Pięknie pokazałaś Lizbonę na zdjęciach. Trochę jej widziałam i ja, ale klasztoru Hieronimitów nie widziałam i mam czego żałować. To piękna miejsce. Dzięki za słowa pocieszenia u mnie i życzę wspaniałego 2018 roku !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KLasztor Hieronimitow warty zobaczenia...jak juz bedziez śmigała to powroc do Portugalii.Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    2. Będę chodzić normalnie, powiedziałam sobie, że muszę. Śle moc pozdrowień.

      Usuń
  14. Z taką przewodniczką zwiedzanie Lizbony musiało być fantastyczne. Pokazałaś chyba wszystkie najciekawsze atrakcje miasta i pięknie oddałaś jego atmosferę. Piękna wycieczka.
    Również życzę samych ciekawych dni w Nowym Roku, dużo zdrowia i miłości.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo chetnie oprowadzam po miejscach, ktore lubie, wiec robie to z przyjemnoscia, zawsze przy tym tez cos nowego zoocze. Szukam tych nowosci...lubie je odkrywac. Dziekuje za zyczenia i takze przesylam wszystkiego najlepszego. Pozrawiam serdecznie

      Usuń
  15. Pani Grażyno, kolejna wspaniała inspiracja - Lizbona. Muszę przyznać, że Portugalia "chodzi" za mną już od jakiegoś czasu, a Pani relacje, zdjęcia i wpisy, tylko mnie w tym marzeniu utwierdzają. Może to właśnie 2018 będzie tym rokiem? :-)
    Życzę Pani pięknego, bogatego we wrażenia turystyczne i dokonania fotograficzne nadchodzącego roku 2018! Oby zdrowie dopisywało, bo i pomusły i życzliwi, piękni ludzie wokół Pani są stale.
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
    Pozdrawiam serdecznie z deszczowej Legnicy.
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robie Portugalii reklame, bo lubie bardzo ten kraj, pewnie moglabym po Polsce, Wenezueli nazwac ja moja trzecia ojczyzna. Juz niedlugo znowu tam sie wybieram, juz sie ciesze. Po ostatnim tam pobycie nabralam praktyki w podrozowaniu srodkami transportu publicznego wiec sobie wiele obiecuje.
      Dziekuje za bardzo mile zyczenia i zycze, zeby 2018 rok byl tez dla Pani taki ..no...wymarzony i moze ta podroz do Portugalii stanie sie rzeczywistoscia. Sciskm serdecznie!

      Usuń
  16. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Grażynko zdrowia, radości, pogody do wypraw i wielu cudownych zdjęć i wspaniałych postów w kolejnym, wspólnym, blogowym roku :-)
    Ściskam serdecznie i nic więcej nie powiem, bo po tak wspaniałym spacerze, po prostu mnie zatkało..podziwiam niezmiennie każdą Twoją fotorelację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje! wiesz, ze jestes moja znajoma blogowa od poczatku mego pisania...ciesze sie bardzo i sciskam Cie bardzo serdecznie.

      Usuń
  18. Jestem oszołomiona zdjęciami/widokami. Lubię, zdecydowanie. Dziękuję za wycieczkę w ten deszczowy wieczór :) pięknego roku 2018 Grażynko. Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze sie z Twego oszolomienia! niech Ci sie pieknie wiedzie w 2018 roku!

      Usuń
  19. Uwielbiam przeglądać blogi podróżnicze. Dzięki nim czuję jakbym sama podróżowała. Super sposób na zdobycie ciekawych i praktycznych informacji o kraju. Super.

    OdpowiedzUsuń
  20. Lizbona - moje marzenie. Tam jest tak spokojnie, czy to z powodu pory roku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie pora roku, troche mniej turystow, ale tylko troche.

      Usuń
  21. Lizbona - cudowne miejsce. Podziwiam takie cudowne widoki dzięki Twoim zdjęciom i pisze wooooooooooooooooooowwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo ciekawie i uroczo :)))
    Tez bym tak chciał:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Tyle się u Ciebie naczytałam o Portugalii i zdecydowała się tam znów pojechać, wybieram się na tydzień we wrześniu na wycieczkę. Chętnie znów zobaczę Lizbonę i cieszę się, że w końcu pojadę do Porto.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Porto powinno Ci sie spodobac, bardzo! pozdrawiam

      Usuń
  24. Piękne zdjęcia, mega klimat. Portugalia to jedno z moich ulubionych krajów ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Aż zapragnęłam wybrać się w jakąś pełną słońca wyprawę... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz niedlugo wiosna..i bedzie slonce. Chyba, ze do Portugalii?

      Usuń
  26. Miło mi było ponownie odwiedzić Lizbonę dzięki Twoje fotogalerii. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiec bylas w Lizbonie...pewnie pozwolilam Ci powspominac i wspomnienia te sa mile Tobie...pozdrawiam

      Usuń
  27. Bardzo lubię przeglądać blogi podróżnicze. Jestem pod wrażeniem i na pewno będę częściej tutaj zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
  28. Lizbona na Twoich fotografiach wygląda pięknie i bardzo ciekawie :) Jak tylko będzie możliwość to na pewno tam pojadę !
    Pozdrawiam,
    Łukasz

    ----
    www.lukaszknopfoto.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń