piątek, 27 stycznia 2012

Sekretny wodospad.....La cascada secreta





Blisko domu jest drugi wodospad, dużo bardziej malowniczy niż ten który pokazałam poprzednio, o tym wodospadzie jednak niewiele osób wie, przede wszystkim dlatego , że  niedaleko stąd pobiera się wodę dla naszej wsi. Chodzi o to, żeby wodospad nie stał się atrakcyjny dla turystów, co mogłoby spowodować zanieczyszczenie jego okolic. Ja zostałam wtajemniczona  i od czasu do czasu odwiedzam to miejsce i zawsze zachwytow nie ma końca. 

Cerca de la casa existe otra cascada todavía mas pintoresca que la  que enseñe anteriormente, la conocen pocas personas, y es  porque  de esta zona se suministra agua a nuestro pueblo. No se quiere que hasta alli  se desarolle el turismo, que pudiera contaminar el sitio. Yo soy una de las que fue llevada al lugar  y esporadicamente me gusta visitarlo y siempre quedo sobrecogida por su belleza.


Wcześnie w  dzień wycieczki ...  z  okna  sypialni  spojrzałam na szczyty , lubię poobserwować jak  powoli różowieją w porannym słońcu.
Temprano, antes de salir, de la ventana del dormitorio miré las montañas...me encanta disfrutar como lentamente se ponen de color rosa con la luz del sol de amanecer.


Wyszliśmy w góry.
Salimos a la  montaña


To drzewo też na różowo
este árbol también de color rosado


 widać jeszcze na jego kwiatkach poranną rosę.
 todavía en sus  flores permanece el rocío de la mañana


Już w dżungli, strumyk tworzy cudne zakątki.
Ya en la jungla, el riachelo forma unos mágicos parajes.


Potem zagłębiamy się w lasek drzewek "los cinaros" (psidium caudatum)
Después nos adentramos al bosque de los cínaros.


Często tak wyglądały nasze wysiłki dotarcia do celu.
 Con frecuencia había que esforzarnos de esta manera.


 trudno sobie wyobrazić że tędy droga!
es dificil imaginar que por ahi el camino!


I w końcu taki widok, do wodospadu blisko!
Al fin esta maravilla, ya cerca está la cascada


Trzeba tylko przejść przez rzekę  o lodowatych wodach.
solo pasar las heladas aguas


przedrzeć sie przez ten gąszcz i to mocno w górę...
penetrar este enredo vegetal


i już widać srebną wstążkę wodospadu
y ya se divisa la plateada cinta de la cascada


 i jest! cały otulony dziką, bujną roślinnościa
 Aqui esta!  totalmente arropado por la  salvaje vegetación



Trudno jest zrobić zdjęcie całego wodospadu...znajduje sie on w wąskim  kotle.
Es dificil hacer la foto de la cascada entera .


to jego górna część
 la parte superior


środkowa
del medio


 i dolna
 e inferior


  i powrót tą samą drogą, tak to wygląda z góry
  regreso por el mismo camino, así se ve de arriba


  zaczyna sie próba sprawności
  comienza la prueba de las destrezas


 znowu to miejsce gdzie trzeba przeprawić się  przez rzekę
 y de nuevo  el paso por  las aguas heladas


Teraz już można oddać się obserwacji roślin...naturalny ogródek skalny.
Ahora es tiempo de admirar las plantas, este jardincito natural de las piedras luce bonito.








dzikie begonie..biala
las begoñas salvajes....blanca

           





         i rożowa
         y rosada

pieknie obrośnięty pień drzewa
el tronco cubierto por las hojas


i dziki bieluń nad rzeką
y la datura salvaje al lado del río
                                                                                           
 zabłoceni i przemoczeni wróciliśmy do domu,   llenos de barro y mojados regresamos a la casa 
pozdrawiam y saludos

25 komentarzy:

  1. kocham takie fotki są cudne pozdrawiam i ściskam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla taaaaaaaakich widoków, to ja też bym trud sobie zadała. Chociaż przyznam, że pewno bez problemów by się nie obeszło. Wspinaczka pod górę bardzo ciężko. Ale nic to - było pięknie :-). Dziękuję za wodospad i śliczne kwiatuszki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Grażynko bardzo dziękuję za tę wyprawę i możliwości oglądania tych cudownych widoków. Niebo i szczyty górskiego z trzeciego zdjęcia powaliły mnie.
    Różoewe kwiatuszki są bombowe, wyglągają jak oszronione:-)
    ciepło pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyprawa wspaniala, tylko pozazdroscic, a zdjecia przepieknie, tylko brak uslyszec szum tego cudnego wodospadu, pozdrawiam serdecznie:)Zapraszam do mnie na Candy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Grażynko cała wędrówka w trudzie warta jest takiego widoku, wodospad bardzo energetyczny, zresztą w każdym drzemie olbrzymia energia.... podziwiam tylko Was jako kaskaderów, wspinaczy itd....
    piekna wycieczka, a widoku z okna moge tylko pozazdrościć :) CUDO !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Rajski ogród :)Zawsze wiedzieliśmy że Equador zasługuje na to miano ,z kolejnymi Twoimi wpisami przekonujemy się że Venzuela też :)
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniała wycieczka, fajnie się ogląda zimą takie bujne i zielone miejsca.
    Pozdrawiam serdecznie, miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  8. o rety a to nie kadry z filmu Tarzan?????:DD Niesamowite, kurczę... ni mom słów ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niesamowite! Zatkało mnie literalnie:-)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale bujna roślinność!. Wodospad rzeczywiście piękny, ale wyprawa do niego dość ekstremalna. Pięknie tam u Ciebie, z wielką przyjemnością czytam posty.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Grazynko,widze, ze i Ty mieszkasz w pieknym miejscu. Bede tu zagladala .Jest mi milo,ze wstapilas do mnie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejny niesamowity spacer! I ta roślinność! A ta różowa piękność o niesamowitych kwiatach to co to takiego?
    Och wybrałabym się na taką wyprawę.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyjście na taką górkę to jedno, a zejście to dopiero wyzwanie!
    Widoki piękne! Ach!

    OdpowiedzUsuń
  14. dziękuję, dziękuję , dziękuję za przepiękne zdjęcia z którymi spacer był samą przyjemnością.
    mirka

    OdpowiedzUsuń
  15. disfrutando una vez mas de tus aventuras y junto a mi: andrea, que pregunta : esa es grazy?, quero ir com grazy al rio; que lindas fotos y.. no hay de pajaros???

    Asi que ya tienes a alguien que te quiere acompañar atus aventuras, porque veo que fue toda una aventura..nose como no se perdieron!
    besos

    OdpowiedzUsuń
  16. Grażynko, mnie całkiem serio zaczyna brakować słów do wyrażania zachwytów:)) Patrząc na ten cudowny wodospad kojarzy mi się troszkę z wodospadami oglądanymi na zdjęciach brata z Norwegii (Siedem sióstr). Ale tam nie ma tej cudownie bujnej zieleni, w takich ilościach jak tam u Ciebie.Widzę ,że tak jak i on dla zrobienia wymarzonego zdjęcia Jesteś zrobić wiele:)))Wrócił z okolic Madagaskaru.
    Dziękuję Ci za wspaniałą wyprawę i polecam się na następne:)
    Do nas dotarła zima.Jest -12stopni.Tak dla kontrastu z tym co u Ciebie:))
    Pozdrawiam bardzo serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapomniałam jeszcze dodać, że sporadycznie czegoś zazdroszczę.Ale tego widoku z okna zazdroszczę Ci niesamowicie:))

    OdpowiedzUsuń
  18. Ależ pięknie weszliście w tę społeczność! Wy uszanowaliście ich, a oni Was ... Macie teraz wspólną tajemnicę i wspólny wodospad!
    Kraina nieziemska, jesteście niesamowicie dzielne! Jakbym tam wypełzła, to pewnie bym już nie zeszła ... :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne zdjęcia. Dla mnie wszystko jest niesamowite. Dobrze, że chronicie wodospad przed turystami. A może zrobisz wyjątek i jak przyjadę do Wenezueli, to mi go pokażesz :) Gdy oglądam Twoje fotografie, to robi mi się cieplej. U nas w nocy było -12,5 stopnia. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ach jak tam pięknie Grażynko.
    Miałaś dobrego przewodnika,bo w tym gąszczu już po kilku krokach można by było się zgubić.Roślinność bujna i piękna.
    A jak za zwierzętami.Nic wam nie groziło z ich strony?
    W rzeczce woda pewnie szybko płynie .Nie zwaliło was z nóg?
    Zdjęcia bardzo ładne.
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  21. Dla mnie to czarodziejski widok, woda spadająca z góry zawsze mnie zachwyca, stoję i patrzę, a u Ciebie dodatkowo te niezwykłe rośliny, my hodujemy je na parapetach okien, w ogródkach, a tu na wyciągnięcie ręki, dziko. Zostałaś obdarzona zaufaniem mieszkańców, to znaczy, że mają Cię za swoją, a to bardzo ważne, pozdrawiam serdecznie.
    No jak to tak? u nas - 20, a u Ciebie zielono i ciepło?

    OdpowiedzUsuń
  22. Ya veo que estas hecha una autentica exploradora, ademas de mostrarnos una imagenes excelentes y peligrosas (tu bajada por el monte es bastante dificil).
    Un saludo

    OdpowiedzUsuń
  23. Witaj Grazyno, milo mi ze odwiedzilas Polonica: Home Again. Kliknelam na Twoj link i przenioslam sie do raju :-). Nigdy nie bylam w egzotycznych krajach a dzis ta wirtualna wycieczka jest szczegolnie przyjemna, bo w Polsce mamy fale mrozow. Dzis rano na moim balkonie bylo -30 C. Ciesze sie, ze trafilam na Twoj blog. Bede odwiedzac.

    OdpowiedzUsuń
  24. zapraszam na torta w niedzielę pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. O matko, jakie cudne zdjęcia!!! Co za wspaniałe miejsce na ziemi!!! Jestem tu u Ciebie pierwszy raz, podoba mi się bardzo Twój blog, będę tu zaglądać.....

    OdpowiedzUsuń